Jarosław Kaczyński swą popularność budował na wściekłej krytyce Tuska.
Strategię Kaczyńskiego głośno, wyraźnie, bezwstydnie i explicite wyraził (największy z członków PiSu) Hofman w słowach : "trzeba rzucać błotem w Tuska, zawsze coś sie przyklei i zostanie".
Kaczyński - Genialny Strateg przyjmując strategię plucia błotem zakładał, że rząd Tuska upadnie na skutek protestów społecznych, lub w efekcie wyborów. Tak czy siak wg założeń Kaczyńskiego przyczyną odejścia Tuska miało być zużycie rządu plus niezadowolenie społeczne, którego on - Kaczyński - będzie pierwszym piewcą i wyrazicielem.
Genialny Strateg nie przewidział, w głowie mu na chwile nie zaświtało, że Tusk nie tylko nie odejdzie w niesławie, ale że odejdzie w glorii olbrzymiego sukcesu, z którym utożsamiają się Polacy.
Bo większość Polaków jest dumna z miejsca Polski w Unii, i z tego że na czele Europy stoi ich rodak. (tak samo jak jest dumna że Lewandowski gra w najlepszej europejskiej lidze pierwsze skrzypce, że Małysz wygrywał z Niemcami i Austrią, czy z siatkarzy. Sukces Tuska ma posmak sukcesu sportowego)
I w ten sposób Kaczyński zastawił sidła kompromitacji na samego siebie
Tusk zaś skwapliwie zostając Prezydentem Europy zrobił (nolens volens) po raz kolejny z Kaczyńskiego idiotę nie Stratega.
Co ciekawe Genialny Startego (oraz jego aktyw ko geniuszy - Brudziński z Błaszczakiem) strategii nie zmienił.
Czego potwierdzeniem jest plucie na Premier Kopacz epitetami typu "prowincjonalna lekarka".
No cóż, być może Genialny Strateg (wg własnej nomenklatury - Fircyk z Żoliborza) jest znowu przegrany jak Bolka trampki.